Programista Blockchain to najszybciej rozwijający się zawód na LinkedIn

LinkedIn właśnie opublikował raport o nowych stanowiskach pracy w USA na rok 2018. Zawiera przegląd najszybciej rozwijających się umiejętności oraz ofert pracy w Stanach Zjednoczonych.

Według raportu, rola dewelopera typu blockchain jest najszybciej rozwijającą się specjalizacją w Stanach Zjednoczonych. LinkedIn wykorzystał dane z jego wykresów ekonomicznych, aby przeanalizować stanowiska, które zyskały największą uwagę ze strony pracodawców, a także umiejętności, które są wymagane do sprawnego działania w danym obszarze.

Szybki wzrost

Zgodnie z opublikowanym raportem, liczba ofert pracy dla developerów bazujących na blockchain’ie wzrosła o 33 procent w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To wynik, który sprawia, że jest to najlepiej rozwijająca się praca w 2018 roku. Oprócz tego okazało się, że San Francisco, Nowy Jork i Atlanta znajduje się na czele listy miast o największym popycie na twórców blockchain, podczas gdy główne umiejętności wymagane do bycia zatrudnionym jako developer blockchaina to wiedza o Ethereum, Node.js, solidarity i wiele wiele innych.

Drugim, ważnym aspektem raportu dla twórców blockchain’a na tej liście jest rola: „machine learning engineer”, który również w 2018 roku odnotował 12-procentowy wzrost. Pozycja zyskała na popularności ze względu na powszechne stosowanie sztucznej inteligencji i chęci większości firm do zintegrowania systemów sztucznej inteligencji z ich podstawowymi operacjami.

Oprócz roli programisty Blockchaina i Machine Learning Engineer, w rankingu znajdują się także: Application Sales Executive, Machine Learning Specialist i Professional Medical Representative. Post CNBC pokazał również, że inżynierowie blockchain wydają się zarabiać tyle samo pieniędzy, co twórcy sztucznej inteligencji. Te dwa pola oferują obecnie najlepiej zarabiające stanowiska wyspecjalizowanym inżynierom.

Kursy Blockchain

Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na pracę nastąpił wzrost liczby programów i kursów, które szkolą programistów blockchain i inne umiejętności związane związane z tą technologią. Na przykład UCLA niedawno współpracowała z MouseBelt Blockchain Accelerator, aby uruchomić kursy blockchain w szkołach. Po kilku dniach otwartej rejestracji, prof. John D. Villasenor (prowadzący kurs blockchain) oznajmił, że wszystkie dostępne miejsca na kurs zostały już obsadzone.
W ten sam sposób UC Berkeley stworzyli internetowe kursy dotyczące kryptowalut i sieci blockchain typu biznesowego. Według znalezionych informacji, zapisów na tego typu kursy online można wyliczyć w tysiącach.

Jednak pomimo wzrostu zapotrzebowania deweloperów blockchain na LinkedIn, zainteresowanie osób poszukujących pracy na rynku kryptowalut i pracy związanej z blockchainem znacznie spadło porównując dane z innych strony z ofertami pracy.

Według danych Indeed.com, poszukiwanie stanowisk związanych z blockchainem, bitcoinem i ogólnie kryptowalutami spadło do 3,06% między październikiem 2017, a październikiem 2018 r. Czyżby Popyt na prace rośnie, a jej podaż maleje?

Jeśli spojrzymy jeszcze dalej wstecz, to ujrzymy, że statystyki rzeczywiście wykazały bardzo ostry kontrast z poprzednim rokiem. Od października 2016 roku do października 2017 roku, ilość ofert pracodawców wzrosła o 325%, a ilość osób poszukujących pracy wzrosła o 481,61%…

Ostry Spadek

Ostry spadek zainteresowania kryptowalutami u osób, które mogły by pracować na tym rynku można przypisać obecnemu rynkowi niedźwiedzi. Spadki wartości kryptowalut w tym roku odzwierciedlają również nastroje inwestorów i osób, które uważały je za świetne alternatywy dla walut tradycyjnych. Wygląda na to, że odczuwalny brak zainteresowania kryptowalutami przyczynia się do wzrostu zapotrzebowania na prace. Czemu więc osoby tracą motywacje, uważają bitcoina za mało wydajny przedmiot i nie warty posiadania? Czemu nie chcą pracować w tym zawodzie skoro pracy jest wystarczająco? Czyżby kryptowaluty przestały zarabiać?… Rynek niedźwiedzi dotknął również setki firm kryptowalutowych. Nawet jedyni z większych graczy na rynku miningowym zostali zostali zmuszeni do sprzedaży swoich produktów oraz sprzętów po cenach promocyjnych.